
Ruszyła zbiórka dla Bartosza Motyki walczącego ze złośliwym nowotworem
Bartosz Motyka z córkami
Bartosz Motyka, 40-letni tata dwóch córek, Oliwki i Mai, pochodzi z Lubaczowa, a obecnie mieszka w Warszawie. Zmaga się z agresywnym nowotworem z przerzutami do kości, jamy otrzewnej, wątroby i płuc. Właśnie ruszyła zbiórka na platformie siepomaga.pl, której celem jest zebranie środków na kosztowne badania genetyczne oraz dalsze leczenie.
Pierwsze symptomy pojawiły się w grudniu, gdy badania RTG wykazały rozległe przerzuty nowotworowe. Kolejne diagnozy potwierdziły najgorsze przypuszczenia – choroba postępuje, a jej pierwotne ognisko wciąż pozostaje nieznane. Brak jednoznacznej diagnozy uniemożliwia wdrożenie skutecznej terapii celowanej, a jedyną opcją zaproponowaną Bartoszowi w Polsce była chemioterapia paliatywna.
Po konsultacjach w Polsce i Europie pojawiła się szansa – molekularne badanie genowe guza, które może pomóc w ustaleniu odpowiedniego leczenia. Koszt tej diagnostyki to niemal 30 tysięcy złotych, a to dopiero początek wydatków. Leczenie nowotworów w Polsce często wiąże się z koniecznością stosowania nierefundowanych terapii, których koszt może sięgać setek tysięcy złotych.
Bartosz nie zamierza się poddawać. Jego największą motywacją są córki, które samotnie wychowuje. To właśnie dla nich walczyć i wrócić do zdrowia. Każda wpłata na zbiórkę to szansa na dalsze leczenie i pokonanie choroby.
Jak pomóc?
Zbiórka dostępna jest na stronie siepomaga.pl, gdzie można wesprzeć Bartosza dowolną kwotą. Liczy się każda złotówka, która przybliży go do skutecznego leczenia.
Bartosz Motyka dziękuje za każdą formę wsparcia, wierząc, że wspólnie uda się znaleźć skuteczną terapię i wygrać tę nierówną walkę.