Porodówka w Lubaczowie zagrożona likwidacją?
- Szczegóły
- Kategoria: Wydarzenia
- Opublikowano: piątek, 13, wrzesień 2024 13:30
Lubaczowska porodówka, już teraz borykająca się z problemami kadrowymi, może zostać całkowicie zamknięta. Według projektu Ministerstwa Zdrowia, szpital w Lubaczowie może stracić finansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ), co dodatkowo pogorszy jego sytuację.
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło w sierpniu projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, który wprowadza nowe kryteria dla szpitali, kwalifikujące je do tzw. "sieci". Szczególnie dotkliwą zmianą dla oddziałów położniczo-ginekologicznych jest wymóg, by rocznie odbierały one co najmniej 400 porodów. Jak wynika z danych ministerstwa, oddział w Lubaczowie nie spełnia tego kryterium, bo w 2022 roku na świat przyszło tam zaledwie 298 dzieci.
Choć przedstawiciele resortu zdrowia podkreślają, że to jedynie propozycja, to słowa wiceministra zdrowia Jerzego Szafranowicza sugerują, że zmiany mogą być nieuniknione. Szafranowicz wskazuje, że w szpitalach, gdzie rodzi się od 1200 do 1300 dzieci rocznie, doświadczenie jest większe. Tam, gdzie liczba porodów wynosi 200-300, centralizacja jest konieczna.
- (...) Jeśli rocznie na oddziale rodzi się 1200-1300 dzieci, doświadczenie jest olbrzymie. Jeśli na świat przychodzi około 200-300 dzieci, doświadczenie jest trochę mniejsze. Chcemy czy nie chcemy, centralizacja powinna pójść do przodu - mówił wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz, cytowany przez RMF FM.
Podobnie uważa rzecznik Ministerstwa Zdrowia, Jakub Gołąb, który zaznacza, że malejąca liczba porodów w Polsce sprawia, że niektóre oddziały położnicze stają się nieefektywne. W przypadku niektórych szpitali liczba porodów spadła do jednego co dwa-trzy dni, co może nie uzasadniać ich dalszego funkcjonowania.
- Jest zmniejszona liczba porodów w porównaniu do sytuacji z momentu, gdy te porodówki powstawały. Jest część szpitali, w których jest jeden poród na dwa, trzy dni - powiedział Jakub Gołąb dziennikarzowi RMF FM, Michałowi Dobrołowiczowi.
Lubaczowski oddział położniczy jest dodatkowo zamknięty z powodu braku lekarzy, co już stanowi poważny problem dla mieszkańców regionu. Teraz sytuacja może się jeszcze pogorszyć, jeśli zmiany zapowiadane przez Ministerstwo Zdrowia wejdą w życie.
Przyszłość porodówki w Lubaczowie pozostaje niepewna, a lokalna społeczność z niepokojem czeka na rozwój wydarzeń. Na razie nie podjęto jeszcze ostatecznych decyzji, ale sytuacja wymaga monitorowania, ponieważ wkrótce może bezpośrednio wpłynąć na lokalne społeczności.
Poniżej lista szpitali, w których w 2022 r. odebrano mniej niż 400 porodów (źródło: tipmedia.pl):
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
Bulwersujące są również słowa obecnego wiceministra zdrowia Jerzego Szafranowicza, który twierdzi że w szpitalach gdzie rodzi się od 1200 do 1300 dzieci rocznie, doświadczenie jest większe. Pan wiceminister może niech wybierze się do Lubaczowa i zapyta, dlaczego kobiety z naszego powiatu nie chcą rodzić na porodówkach w dużych miastach, tylko wolą w Lubaczowie, jaka była tu opieka i komfort rodzenia.
No ale cóż, jak tak na to patrzę to mam wrażenie że dla obecnego rządu liczą się duże miasta, a nie bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców mniejszych miejscowości, smutne.
Uśmiech to zdrowie.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.