Ukradł alkohol i elektronarzędzia. Wpadł, bo zapomniał o monitoringu
W ręce policjantów wpadł złodziej alkoholu. Okazało się, że mężczyzna ukradł także elektronarzędzia o łącznej wartości ponad 500 złotych. 35-latek z Lubaczowa przyznał się do kradzieży, usłyszał zarzuty.
W sobotę lubaczowscy policjanci zostali wezwani przez pracownika ochrony jednego z dyskontów w Lubaczowie, który ujął sprawcę kradzieży alkoholu. Z zapisu monitoringu wynikało, że mężczyzna kilka dni z rzędu przychodził do sklepu i zabierał z półki alkohol, nie płacąc za niego. Za kradzież alkoholu o łącznej wartości ponad 100 złotych mężczyzna odpowie przed sądem.
W trakcie interwencji uwagę funkcjonariuszy przykuła, znajdująca się w torbie podręcznej mężczyzny, nowa wiertarka. Początkowo tłumaczył, że przywiózł ją z zagranicy. Jednak policjanci nie dali wiary jego wyjaśnieniom i ustalili, że wiertarka jest jedną z trzech rzeczy, które 35-latek ukradł ze sklepu z elektronarzędziami.
Policjanci odzyskali skradzione elektronarzędzia. Mężczyzna usłyszał zarzuty, przyznał się do ich popełnienia i dobrowolnie poddał karze.
fot. KPP Lubaczów
Źródło: KPP Lubaczów