Featured

Damian Janikowski pokonał Mateusza Kubiszyna

Mateusz Kubiszyn przegrał z medalistą olimpijskim Damianem Janikowskim na gali High League 5. Rywal lubaczowianina wykorzystał swój największy atut, czyli umiejętności zapaśnicze.

Już w pierwszej rundzie Damian Janikowski pokazał, że Mateusz Kubiszyn jest bez szans, jeżeli znajdzie się w parterze. Choć Kubiszyn próbował wykorzystywać swoje umiejętności bokserskie i kickboxerskie to nie był w stanie obronić się przed atakami w stylu zapaśniczym.

Na początku drugiej rundy „Don Diego” wykonał efektowne uderzenie z obrotu, ale cios nie zrobił wielkiego wrażenia na Damianie, który chwilę później ponownie sprowadzi swojego rywala na matę i tam starał się go obijać ciosami z góry. Kubiszyn robił wszystko, by zrzucić z siebie przeciwnika, ale do końca rundy nie dał rady uwolnić się od medalisty olimpijskiego.

W trzeciej odsłonie pojedynku Mateusz znów próbował uderzać nogą, ale Damian ponownie poczekał na odpowiedni moment i pojedynek sprowadził do parteru. Tam znów jego doświadczenie było nieocenione, a przewaga przygniatająca.

Decyzja sędziów mogła być tylko jedna - zwycięstwo Damiana Janikowskiego.

Tong Po
Niestety w tej formule Don Diego ma niewielkie szanse zwłaszcza z takimi zawodnikami jak Janikowski.. Lanie się po mordach w Gromdzie na gołe pięści z karkami spod sklepu to nie to samo co walka w wielu płaszczyznach z doświadczonymi technicznymi zawodnikami, Pozdro !!!
0
Krzysztof Kaiser
Widziałem ,,walkę na żywo" na streamie. No cóż. Diego nie był faworytem w tej walce co było widać po kursach u bukmachera co dawał dość wyraźnym faworytem Janikowskiego. To nie jest jakiś ,,leszcz" tylko brązowy medalista olimpijski w zapasach i profesjonalny zawodnik walczący dla KSW i trenujący już od dobrych kilku lat MMA. Było wiadome, że jak walka zejdzie do parteru to Diego tę walkę przegra. Dlatego sukcesem jest to, że w ogóle wytrzymał z Janikowskim trzy rundy a raz nawet był bliski wyjścia ,,spod niego". To nie jest jeszcze ten poziom. Jakby to było K-1 to wtedy miałby jakieś szanse. A tak to byłaby spora niespodzianka jakby wygrał. Jak dla mnie chciał się Diego sprawdzić i następnym rywal będzie z nieco niższej ligi.
0
Krzysztof Kaiser
Krzysztof Kaiser powiedziała :
Widziałem ,,walkę na żywo" na streamie. No cóż. Diego nie był faworytem w tej walce co było widać po kursach u bukmachera co dawał dość wyraźnym faworytem Janikowskiego. To nie jest jakiś ,,leszcz" tylko brązowy medalista olimpijski w zapasach i profesjonalny zawodnik walczący dla KSW i trenujący już od dobrych kilku lat MMA. Było wiadome, że jak walka zejdzie do parteru to Diego tę walkę przegra. Dlatego sukcesem jest to, że w ogóle wytrzymał z Janikowskim trzy rundy a raz nawet był bliski wyjścia ,,spod niego". To nie jest jeszcze ten poziom. Jakby to było K-1 to wtedy miałby jakieś szanse. A tak to byłaby spora niespodzianka jakby wygrał. Jak dla mnie chciał się Diego sprawdzić i następnym rywal będzie z nieco niższej ligi.
Widzę minusy. Żeby nie było jestem fanem Mateusza i śledzę jego poczynania praktycznie od czasów kiedy walczył w reprezentacji Polski w kickboxingu o ile się nie mylę i zdobywał tytuły mistrzostw świata, poprzez walki w DSF, Gromdzie, boksie oraz noi teraz High League a samą sferą freak figtów czy mma dość dobrze śledzę i wiem, że Mateusz spełnia swoje marzenie w walce w MMA. Naprawdę ładnie się zaprezentował. Wielu co widziało chociaż jedną walkę w MMA przepowiadało, że Mateusz jak wpadnie w parter to rundy nie wytrzyma. A tutaj wytrzymał aż trzy mimo, że parter trenuje dość krótko i to nie byle kim a brązowym medalistą olimpijskim w zapasach. Jak wzmocni parter to może być bardzo mocny zawodnik w formule MMA bo stójkę już ma na mistrzowskim poziomie.

0

1000 Pozostało znaków


ZLUBACZOWA.PL - Informacje Lubaczów, powiat lubaczowski

e-mail: redakcja@zlubaczowa.pl
tel. 782 496 418

ZLUBACZOWA.PL - Lubaczowski portal informacyjny. Najważniejsze informacje i wiadomości z Lubaczowa i powiatu lubaczowskiego.

Jesteśmy na Facebooku