Atak zimy w powiecie lubaczowskim. Na drogach panują trudne warunki. Przekonał się o tym także kierowca pługopiaskarki, który podczas odśnieżania drogi wpadł do rowu. Pojazd musieli wyciągać strażacy.
W sobotę w powiecie lubaczowskim spadło ponad 20 cm śniegu. Padał też marznący deszcz, co sprawiło, że warunki na drogach stały się bardzo trudne. Do akcji wkroczyły pługopiaskarki. Niestety, w miejscowości Narol-Wieś kierowca jednej z nich sam przekonał się o tym, że droga jest bardzo śliska, ponieważ... wpadł on do rowu.
Na miejsce wezwano strażaków z OSP Lipie oraz Narola. Tak relacjonują druhowie to zderzenie:
- Na miejscu zdarzenia działali już ochotnicy z Lipia. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia ustaliliśmy, że ciężarówka "złapała" pobocze wjeżdżając do rowu następnie przewracając się na drzewo. Kierowca pojazdu nie ucierpiał . Lokalni rolnicy za pomocą traktorów postawili auto na koła. Następnie my przejęliśmy działania. Po zabezpieczeniu pojazdu przed ponownym przewróceniem się wyładowaliśmy resztę piasku z przestrzeni ładunkowej i zabezpieczyliśmy wyrwany zbiornik paliwowy który na szczęście nie uległ rozszczelnieniu. Dwoma wozami bojowymi za pomocą wyciągarek wciągnęliśmy auto na drogę i przeparkowaliśmy w bezpieczne miejsce. - czytamy na stronie OSP Narol
Działania strażaków trwały ponad dwie godziny.
Problemy samochodów ciężarowych
Warto też dodać, że kilkadziesiąt minut wcześniej strażacy z Narola, na trasie w kierunku Płazowa pomagali wyciągać dwa samochody ciężarowe. Jeden ciągnik siodłowy z naczepą nie mógł o własnych siłach pokonać wzniesienia, natomiast drugi ciągnik siodłowy ześlizgnął się z drogi na pobocze i zawisł nad rowem. W tych działaniach uczestniczyli również policjanci oraz strażacy z Lubaczowa.