Gołębie, czule zwane przez mieszczuchów “latającymi szczurami”, potrafią być prawdziwą plagą w miastach. Niektóre metropolie, jak Kraków czy Wenecja, traktują te ptaki jako część swojej miejskiej tożsamości. O ile jednak stada gołębi przechadzające się po miejskim rynku mogą stanowić atrakcję dla turystów i świetne ujęcie na pocztówkę, to dla stałych mieszkańców tych miejsc ptaki są głównie utrapieniem.
Stada gołębi mogą irytować głośnym gruchaniem i regularnym wzbijaniem się do lotu z powodu dowolnego gwałtowniejszego zdarzenia, przede wszystkim jednak są znienawidzone ze względu na swoje odchody, którymi regularnie “ozdabiają” przestrzeń miejską oraz samych mieszkańców.
Chociaż największe problemy sprawiają duże stada gromadzące się na placach i w parkach, to nawet pojedynczy gołąb, który upodobał sobie nasz balkon, może poważnie uprzykrzyć nam życie.
Domowe sposoby
Pamiętam z dzieciństwa wojnę, jaką toczyła moja rodzina z gołębiami, którym uwidziało się przesiadywać na naszej antenie satelitarnej. Ptaki siadające na konwerterze potrafiły powodować zakłócenia obrazu, zaś te przesiadujące na czaszy anteny hałasowały i zostawiały “prezenty” na antenie i balkonie, na szorowaniu których spędziłem niejedno niedzielne popołudnie. Nierzadko też zdarzało się im uderzać w szyby balkonowe, robiąc okropny hałas i zostawiając na oknie trudny do zmycia, tłusty ślad.
Naszą domyślną taktyką walki z tymi niechcianymi gośćmi było trzaskanie drzwiami balkonowymi. Chociaż to podejście dawało doraźne skutki, to jednak miało tę wadę, że kosztowało nas (a zwłaszcza mnie, bo jako dziecko byłem do tej czynności desygnowany) dużo wysiłku i przede wszystkim wymagało ciągłej czujności. Próbowaliśmy także wywieszania na balkonie różnych ruszających się i hałasujących konstrukcji celem przepłoszenia ptaków, lecz te albo były nieskuteczne, albo okazywały się bardziej uciążliwe dla nas, niż dla gołębi.
Profesjonalne rozwiązania
Moja przygoda z gołębiami miała miejsce dawno temu, kiedy polski rynek nie oferował wielu profesjonalnych rozwiązań do odstraszania gołębi, a z pewnością żadnych dostępnych dla klienta indywidualnego. Obecnie istnieją firmy specjalizujące się w zabezpieczaniu obiektów przed gołębiami, jednak ich usługi niezbyt nadają się do zastosowania w warunkach balkonu. Najskuteczniejszym sposobem ochrony przestrzeni przed gołębiami jest bowiem siatka. Co prawda teoretycznie można zainstalować taką siatkę na balkonie, jednak będzie to wyglądało dziwnie i utrudni cieszenie się widokiem. Także kolce zniechęcające ptaki do siadania raczej nie sprawdzą się na barierce balkonu.
Najlepszym rozwiązaniem dla ochrony własnego balkonu są ultradźwiękowe odstraszacze ptaków. Takie urządzenie składa się z głośnika aktywowanego detektorem ruchu, który emituje głośny dźwięk o częstotliwości, której nie rejestrują ludzkie uszy, a która jest słyszalna i nieprzyjemna dla zwierząt. Dzięki wykrywaczowi ruchu urządzenie aktywuje się tylko wtedy, kiedy jakiś ptak zbliży się do naszego balkonu, oszczędzając prąd i uniemożliwiając ptakom przyzwyczajenie się do ciągłego impulsu. Możesz nabyć takie urządzenie w naszym sklepie.