Wczoraj w miejscowości Futory doszło do dużego pożaru składowiska słomianych beli. Ogień gaszono prawie 9 godzin.
Strażacy informację o pożarze otrzymali tuż przed godziną 20:00. Na miejscu okazało się, że pali się duża sterta słomianych beli. Ogień był na tyle niebezpieczny, że do gaszenia pożaru oprócz zawodowych strażaków z PSP w Lubaczowie wezwano strażaków-ochotników z Oleszyc, Cieszanowa, Futor, Dachnowa, a nawet z Krowicy Hołodowskiej.
Działania strażaków polegały na rozbiciu zbitej słomy i przelewaniu jej wodą. Sterta słomy i bele były tak ogromne, że potrzebna była pomoc specjalistycznego sprzętu, którym rozprowadzano bele punktowo a następnie rozbijano ręcznie i dogaszano. Całość działań została zakończona, po blisko 9h ciężkiej pracy, około godziny 5 rano. - poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna w Dachnowie za pośrednictwem Facebooka
Jak informuje OSP Dachnów, woda na miejsce była dowożona przez 5 samochodów, z których każdy zrobił średnio 20 kursów.
Zdjęcia: D.O.
Zdjęcia: OSP Dachnów