Zaginiony Sebastian Łepcio nie żyje (aktualizacja)
- Szczegóły
- Kategoria: Wydarzenia
- Opublikowano: wtorek, 21, styczeń 2014 16:35
Tragicznie zakończyły się poszukiwania 26 letniego Sebastiana Łepcio z Lisich Jam. Mężczyzna 18 stycznia był na dyskotece w klubie SKR Obsza. Przez długi czas nie wracał do domu co zaniepokoiło rodzinę, która powiadomiła policję o zaginięciu chłopaka. Rozpoczęły się poszukiwania. Do akcji włączyli się między innymi znajomi Sebastiana oraz policja. Niestety okazało się, że mężczyzna nie żyje.
Rodzina zgłosiła zaginięcie w poniedziałek (20 stycznia). Ciało młodego mężczyzny znaleziono wczoraj (21 stycznia) po godzinie 13 na placu po byłej szkole w Obszy.
Jak się dowiedzieliśmy chłopak wyszedł z klubu bez kurtki i telefonu. Ciało Sebastiana odnaleźli lubelscy policjanci. Prawdopodobną przyczyną śmierci mężczyzny było wychłodzenie organizmu.
Jednak Policja nie podaje dokładnych informacji co przyczyn zgonu mieszkańca Lisich Jam. Powinna to wyjaśnić dopiero sekcja zwłok. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Biłgoraju.
Aktualizacja
Jak informuje Zbigniew Reszczyński dla portalu bilgoraj.com.pl, w dniu dzisiejszym, tj. 22 stycznia 2014 roku wszczęte zostało śledztwo w sprawie zgonu 27-latka. Z wstępnych ustaleń wynika, że ok. godziny 4:00 - 4:30 nad ranem opuścił dyskotekę i potem nie był już widziany. Około godziny 13:00 ujawniono jego zwłoki w jednym z sanitariatów w centrum wsi Obsza, mężczyzna był zamknięty od środka na haczyk, ubrany był tylko w spodnie jeansowe, t-shirt i bluzę sportową. Prokuratura nie wyklucza jednak żadnego scenariusza.
Źródło: zlubaczowa.pl, tygodnikzamojski.pl
{flike}
Dodaj komentarz
Pamiętaj o tym, że w internecie nie jesteś anonimowy.
To Ty odpowiadasz, za to, co piszesz – portal w żadnym przypadku nie ponosi odpowiedzialności prawnej za Twoje teksty. Przypominamy, również że dodając komentarz, akceptujesz regulamin forum. Jeśli uważasz, że któryś z komentarzy nie powinien się tu ukazywać zgłoś nam to: redakcja@zlubaczowa.pl.
Komentarze
Teraz nie ma wiosny
Moim zdaniem lepiej po prostu się za tego kogoś pomodlić, a jak już będzie pogrzeb to zapalić prawdziwy znicz, a nie jakieś wirtualne badziewie.
po co pisac takie bzdury pod zdjeciem kogos kto nie zyje
ciszej nad tą trumną HIENY CMENTARNE
Wyrzuty sumienia was zjedzą
Jak by nie było faktem jest że go zostawili! ktoś powie alkohol może i tak ale kierowca był chyba trzeźwy co i jego nie zainteresowało gdzie jest kolega? zgłosił by na policje i by go znaleźli może jeszcze żywego
Co wy koledzy jak z klubu wychodziliscie to go na ławce widzieliście trzeba go było tylko za łeb wziąć i do domu odwieść ale się nie chciało
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.